Nowiutkie podwarszawskie osiedla w niczym nie przypominają tych, w których mieszkali nasi rodzice. Przed laty to były rejony niekończącej się budowy: nieobecność trotuarów, dróg dojazdowych, trawników a też i punktów usługowych powodował, że z trudnością się mieszkało na świeżo postawionym osiedlu. Współcześnie wygląda to całkiem inaczej. Lokalizacje to najczęściej rejony podmiejskie, częstokroć w pobliżu stawów i lasku, wabią ewentualnych nabywców nieruchomości bliskością przyrody. W chwili przybycia pierwszych mieszkańców całe osiedle jest już na ogół kompletne: alejki są rozplanowane, skwery zagospodarowane, place rozrywki dla dzieci ogrodzone. Dziś stosuje się też inne półprodukty do stawiania obiektów mieszkalnych. Spółki deweloperskie we własnej bazie mają najczęściej budynki do realizacji w technice tradycyjnej, w której korzysta z się naturalnych półfabrykatów, na ogół cegły i na bazie gliny. Współcześnie ludzie pragną żyć egzystować komfortowo ale i zdrowo. Domy, które - jak podpowiadają możliwym klientom firmy projektowe - że są ekologiczne, energooszczędne i ulokowane pośród zieleni, cieszą się znaczniejszym uznaniem, nawet jeśli opłata za metr jest dość wysoka – wiadomo, że coraz więcej mieszkańców stolicy czmycha z głośnego centrum poza aglomerację. Lasek Kabacki czy Wilanów służą także spacerom i innym formom czynnego relaksu, nawet tak elitarnym jak choćby golf. Nowoczesne młode warszawskie rodziny szukają właśnie takich oaz – cichych, ekologicznych i bezpiecznych.